Mam na imię Kasia i jestem właścicielką YAEKIMO. Moda zawsze była mi bliska. Zawodowo - gdyż przez 22 lata pracowałam w portalu internetowym i zajmowałam się serwisami lifestylowe'ymi skierowanymi do kobiet, i prywatnie - gdyż uwielbiam śledzić trendy i dopasowywać je do mojego charakteru i sylwetki.
Doskonale pamiętam moje pierwsze kimono - takie z rękawami nawiązującymi do tradycji japońskiej. Był to zakup w popularnej sieciówce, ale musiałam się trochę namęczyć, żeby je zdobyć, gdyż w Krakowie, w którym mieszkam, mój rozmiar był niedostępny. Poprosiłam więc mojego dobrego kolegę z Poznania - Marcina, żeby je dla mnie zdobył :) I mam je do dziś.
I od tamtej pory kimono całkowicie skradło moje serce. W mojej szafie pojawiało się wiele tego typu ubrań, które wykorzystywałam jako strój domowy lub narzutkę do dżinsów. Jednak ciągle czegoś mi brakowało...
W głowie ta potrzeba dojrzewała i pewnego dnia wykiełkowała - postanowiłam projektować i szyć to, czego mi w polskich sklepach nie mogłam znaleźć, a na zachodnich ulicach widywałam niejednokrotnie.
Podstawy szycia nie są mi obce. W dzieciństwie krojenia, składania projektów, zszywania i pięknego wykańczania nauczyła mnie moja babcia Danusia. Była mistrzynią! To dzięki niej w czasach PRL-u razem z moją mamą byłyśmy obłędnie ubrane, bo babcia nasze pomysły zamieniała w przepiękne ubrania, których nie miał nikt!
Jednak w projekcie YAEKIMO taka wiedza była niewystarczająca. W międzyczasie w Krakowskich Szkołach Artystycznych ukończyłam kurs projektowania i szycia haute couture. Nadal to było za mało, ale całe szczęście na swojej drodze spotkałam Anetę, z którą od razu załapałam "flow", i to ona pomogła mi przenieść moje pomysły na prototyp i już wiedziałam, że to dobry kierunek.
Moim zamysłem było stworzenie jednej rzeczy, którą możesz wykorzystać na wiele sposobów:
- witać dzień z poranną kawą lub wyciszać się wieczorem - i traktować ją jako niezwykle elegancki strój domowy, w którym czujesz się niezwykle kobieco;
- w czasie wakacji narzucić ją luźno na strój kąpielowy lub do szortów czy dżinsów i topu;
- a dzięki paskowi możesz zamienić je ekspresowo w sukienkę na lunch czy wieczorne wyjście.
Wyszukanie dobrych tkanin w ciekawe wzory było niełatwą sztuką. Wiskoza, która obecnie jest najbliższa memu sercu, jest jednym z najlepiej oddychających i przyjaznych dla skóry materiałów. Jest przewiewna, nie uczula i zapewnia komfort podczas upałów. I uwielbiam ją, ale uwierzcie - wiskoza wiskozie nierówna, więc próbek tkanin mam w domu od liku ;)
Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc w głowie już mam pomysły na wykorzystanie nowych tkanin, ale na to jeszcze przyjdzie czas...